piątek, 30 czerwca 2017

Kaczeńce...

Takie piękne kwiatki i tak bardzo zapomniane... No cóż... spróbowałam je odtworzyć i przypomnieć :) I tym sposobem powstała - może trochę nietypowa  - kartka ślubna z tymi wdzięcznymi kwiatuszkami w roli głównej :)


Format też - jak na mnie - odrobinę nietypowy :) 
Żółty prostokącik o wymiarach 10,5 cm x 14,8 cm przyozdobiłam grubo tłoczonym białym papierem, a potem już starałam się jak najlepiej wyeksponować kwiaty :)


Żółty sznureczek podkreślił jeszcze urok moich kaczeńców, a przynajmniej do tego został powołany :)


No i  oczywiście nie obyło się bez pudełka - tym razem całkowicie ascetycznego :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz