wtorek, 4 października 2016

Wyzwanie mapkowe Anniko, czyli pomarańczowa 30-tka


Takie były założenia:



A taki jest efekt końcowy - energetyczna karteczka z pudełkiem na 30 urodziny :)








Mapki kartkowe bardzo lubię, ale zawsze mam dylemat na ile kartka powinna odwzorowywać to, co na mapce :) No i przyznaję - lubię w miarę dokładne odwzorowania... Taka moja uroda, ale oczywiście nie wykluczam, że kiedyś mi się odmieni :)



A kartkę z przyjemnością zgłaszam na wyzwanie do Diabelskiego Młyna:



niedziela, 2 października 2016

Bardzo Złote Gody

Dlaczego 50 rocznica ślubu to Złote Gody? Ponieważ bycie z kimś przez pół wieku - dzień po dniu, w zdrowiu i w chorobie, na dobre i na złe - jest podobno tak cenne jak złoto :)

Stąd pomysł na taką karteczkę z okazji 50-lecia małżeństwa. 

Kartka jest utrzymana w biało-złocistej tonacji. Jest dość bogata, choć starałam się to bogactwo wyrazić za pomocą innych środków niż kwiaty. Stąd warstwowe patchworkowe tło - niektóre kwadraciki zostały dodatkowo przyozdobione białymi ażurowymi wycinkami i półperełkami. Do tego bukiecik róż z biało-złotymi listkami, złoty sznurek wykończony perełkami i malutka złota wycinanka, która dodatkowo ozdabia różany bukiecik 

Do kompletu jest pudełko, na którym powtórzyłam ażurowe motywy z kartki - tym razem w złotej wersji.

Całość jest dość bogata, ale mam wrażenie, że również - dzięki dużej ilości białego koloru - bardzo lekka i romantyczna :)












Komplecik zgłaszam na wyzwanie Scrapek.pl :



piątek, 30 września 2016

"Every love story..."

Podobno Adam Mickiewicz miał w szkole spore problemy z ładnym pisaniem, przez co powtarzał jedną z klas? Za to Steve Jobs w czasach studenckich uczęszczał na zajęcia z kaligrafii :)

Sama bym chętnie zapisała się na takie zajęcia, bo gdzieś głęboko czuję, że to są moje klimaty :) I myślę, że często sposób napisania tekstu jest równie ważny jak jego treść. Może więc kiedyś...

A na razie karteczka z pięknie wykaligrafowanym tekstem:
"Every love story is beautiful, but ours is my favorite"

Swoją drogą czy to nie jest prawda? :)))

Jeśli chodzi o samą kartkę to starałam się nie zagubić tej pięknej - wizualnie i treściowo - sentencji.
Stąd jest niewiele ozdób, a całość ma przywołać w pamięci obraz starych zdjęć w sepii... Dlatego dominują beże i brązy, a dyskretnego uroku całości nadają trzy kremowo-białe papierowe róże.







Karteczkę zgłaszam na wyzwanie STUDIO SZOK :



Inaczej...

Stonowana, choć nie do końca pastelowa karteczka na jesienny ślub... :) 
W roli głównej oczywiście róże - tym razem żółte, a do tego tło w nienazwanym kolorze - żółto-zielono-niebieskim. 
Alternatywa dla jaśniutkich, rozbielonych pamiątek ślubnych, które zresztą bardzo lubię.
Czasami jednak chce się czegoś innego, o czym każdy rękodzielnik wie przecież najlepiej :)






czwartek, 29 września 2016

Chwile jak motyle

"Czas, płynie czas, po cichutku kradnie nasze dni..." - i w piosence, i w życiu... :)

Dopiero co była wiosna, a już kończy się wrzesień. Ale za to jaki wrzesień - pogodny, suchy i bardzo przyjemny. Kiedyś ta jesienna idylla się skończy, ale póki co o tym nie myślmy :)

I delektujmy się pięknymi porankami wypełnionymi szaro-różową poświatą na horyzoncie... Takimi, które są zapowiedzią równie cudownych dni i wieczorów. Szukajmy uroku w suchych jesiennych trawach... A jak zobaczymy spóźnionego motyla to przypomnijmy sobie, że najpiękniejsze chwile są bardzo ulotne i warto je celebrować :)

Takie założenia towarzyszyły powstaniu tej karteczki na 50 urodziny :)









Kartkę zgłaszam na wyzwanie SnipArt :


Niebieski - ok...

...zielony - w porządku, szary - bardzo lubię, biały - trudno coś bez niego zrobić...
Ale wszystkie te kolory na jednej kartce? To już nie lada wyzwanie :)
Ciągle czegoś miałam za dużo albo za mało :)

Ostatecznie powstała karteczka na 30 urodziny - płaska z kopertą, która została delikatnie ozdobiona.
Oczywiście na kopercie też cztery kolory :)

Kartka jest moim wyzwaniowym debiutem i już wiem, że na debiucie się nie skończy :)))
Ale też przypomniała mi, że mam przekorną naturę i od dziecka bardzo nie lubię robić niczego pod dyktando :) Mierzenie się z wyzwaniami kartkowymi jest więc dla mnie podwójnie trudne, ale i podwójnie przyjemne, bo przekraczam swoje własne ograniczenia :)







Karteczkę zgłaszam oczywiście na wyzwanie I-kropki


Ślub w srebrze i bieli

Tym razem troszkę inaczej... Przede wszystkim dlatego, że bez róż :)
A i kolorystycznie pewna odmiana... :)